No to się nam dziewczyny rozskakały... I trochę nam placu brakuje do większych treningów, więc skorzystaliśmy z gościnności p.Marii z Ostrowina i zabraliśmy Ari, Arnikę, Kię i Łakatę na trening wyjazdowy, coby się nasze konie opatrzyły z nieco innymi warunkami, niż u nas ;) I, prawdę mówiąc, idzie im coraz lepiej. Zarówno tym, co na górze, jak i tym, co na dole ;) Musimy częściej takie wypady organizować!