Trochę ponad dwa lata minęły od Kasi i mojej ostatniej wyprawy konnej... Kowid nam trochę namieszał w ubiegłorocznych planach, ale w tym roku na szczęście udało się wszystko dopiąć i wyruszamy! Tym razem na tapetę trafiają... Mazury! :) A dokładnie Szlak konny im. Marion Dönhoff. Historia trasy jest dosyć ciekawa, zainteresowanych odsyłam do informacji, które można znaleźć w sieci. My pokonamy go w odwrotnym kierunku, startujemy w okolicach Sztynortu i obyśmy szczęśliwie pokonały te ponad 200km :) 

Po powrocie pojawi się oczywiście fotorelacja :)

Druga sprawa to tegoroczne urodziny ORKIRO, które spędzę jeszcze na rajdzie, ale już teraz zapraszam wszystkich na ognisko, które zorganizujemy najprawdopodobniej 23.10 w godzinach popołudniowych - więcej szczegółów również po powrocie :)

Życzcie nam dobrej pogody i miękkich siodeł, a przede wszystkim szczęśliwego czasu na naszej wyprawie dla nas i naszych wspaniałych koni, czyli Pejry i Pedro :) Do miłego!