Maj i czerwiec mijały nam pod kątem przygotowań i treningów do Kupały, czyli corocznie odbywających się w Rychnowie końskich pokazów, ale o tym w następnym wpisie będzie :) Na razie skupmy się na czymś, czego powoli zaczyna nam brakować, bo w chwili tworzenia tego wpisu jest koniec grudnia... Upaaaaały - czy ktoś jeszcze pamięta, jak to było kilka miesięcy temu?
Poniższa galeria pomoże Wam odświeżyć nieco pamięć :D Bo ja pamiętam, oj pamiętam. Było tak gorąco, że szukaliśmy często skrawka cienia, a wąż do mycia kopyt stał się naszym wiernym towarzyszem ;) Jazdy często przybierały dość nieoczekiwany obrót i zamiast amazonek na koniach pojawiały się bosonogie nimfy ;) No tak, każda pora roku ma swoje prawa :) Słonecznie pozdrawiam Czytających! :)