Skoro już o zwierzakach mowa... :) Od jakiegoś czasu nowym czworonożnym mieszkańcem ORKIRO jest kotka Pepsi (proszę, nie pytajcie, skąd takie imię... :D). Wspaniale odnalazła się w kudłatym stadzie, szybko zaprzyjaźniając się z pozostałymi kotami i równie szybko odkryła najlepsze miejscówki do spania...

...czyli grzbiety naszych kucyków, kaloryfery oraz kolana i ramiona dwunożnych niemogących oprzeć się jej urokowi (w tym moje oczywiście). Jak na stajennego kota przystało, często "pomaga" w jazdach, np. podczas siodłania i lonżowania, uwielbia końskie przysmaki, a jeszcze bardziej tych, którzy je przynoszą :) A w wolnych chwilach zalega w różnych przeciekawych miejscach, chociaż Prążka jeszcze pod tym względem nie przebiła ;) Oto ona: