Od niewiele ponad miesiąca mieszka u nas nowy czworonóg :) Bailey, bo tak została nazwana przez nasze dzieci zainspirowane filmem "Był sobie pies", znalazła się u nas przez przypadek, oczywiście. Została znaleziona pod drzewem, w deszczu, przy drodze, daleko od zabudowań i mimo naszych poszukiwań właściciele nie zostali zidentyfikowani. Bardzo szybko wkradła się w łaski domowników i całego kocio-konnego stada :) No i oczywiście Was, drodzy Goście :) Przepraszam tylko za jej nadpobudliwość :D