No właśnie? Które? Bo ja tak liczę i liczę, i wydaje mi się, że już czwarte! Ale nie to jest istotne, za to dla mnie liczy się fakt, że praktycznie cała nasza ekipa przeszła ten podstawowy etap szkolenia - gratuluję :) Było też kilka nowych osób (i koni), dzięki czemu trochę się jednak działo w ciągu tych trzech dni ;) Bo okazuje się, że nasze kochane koniska już naprawdę dużo umieją i stają się super nauczycielami dla ludzi wchodzących w świat naturalnego koniarstwa, jeśli tak można na polski przetłumaczyć natural horsemanship ;)

I bardzo dobrze, dzięki temu praca z nimi jest dla nas dużo bardziej przyjemna i bezpieczna, co z pewnością doceniamy przebywając z nimi na co dzień. A ja po tej kolejnej edycji L1 utwierdzam się w przekonaniu, że to jest podstawowe szkolenie, które powinien przejść każdy z nas zajmujący się końmi. Relacja jak zawsze na stronie JNBT, a poniżej kilka zdjęć autorstwa jednej z młodych słuchaczek :)

PS. Na szczęście już od jakiegoś czasu pogoda w czasie szkoleń JNBT dopisuje i bardzo sobie życzę, aby ten trend się utrzymał w czasie październikowego L2, na które już teraz serdecznie zapraszam.