Co jakiś czas organizuję kilkudniowe rajdy konne na naszych koniach i uwielbiam te wypady, ale zdarza mi się również wyjeżdżać na rajdy organizowane w innych stajniach. Nadmorskie plaże już były, więc tym razem padło na Puszczę Augustowską, gdzie przemiły Pan Grzegorz Miklaszewski wraz z Żoną prowadzą Stadninę Koni Ostoja.
Puszcza Augustowska to miejsce atrakcyjne dla koniarzy, bowiem są tam setki kilometrów oznakowanego szlaku konnego. A Stadnina Ostoja to miejsce wyjątkowe, bo oprócz tego, że jest położone tuż przy tym szlaku właśnie, to hodowane są tam i użytkowane konie czystej krwi arabskiej, predysponowane do długodystansowych rajdów.
Nasz wyjazd miał być początkowo dwudniowy, ale w związku z nieprzewidzianymi wcześniej zdarzeniami został skrócony do jednego dnia, w czasie którego pokonaliśmy konno kilkanaście kilometrów w pięknych okolocznościach przyrody oraz bagatela kilkaset kilometrów w samochodzie ;) Pomimo tej jawnej dysproporcji było warto! Szczerze polecam to miejsce każdemu i przy każdej pogodzie :)