W ostatnim, jeszcze lutowym, wpisie obiecałam przedstawić pewnego przystojniaka, który niedawno pojawił się w naszej stajni. No i nie zdążyłam tego zrobić, bo nagle okazało się, że będę musiała dokonać prezentacji nie jednego, a dwóch nowoprzybyłych kopytnych. A w związku z tym, że obchodzili oni swoje pierwsze urodziny w krótkim odstępie czasowym, postanowiłam zaczekać do tego momentu właśnie :)
Poznajcie Eteriona (kasztan) i Arizonę (ponoć będzie gniada, ale na razie nie wygląda ;)) Oba mają zaledwie rok i wspierają się nawzajem w trudnych chwilach aklimatyzacji w nowym stadzie, choć to akurat poszło całkiem sprawnie, bez niepotrzebnych komplikacji na szczęście. Eterion to ogierek czystej krwi arabskiej, a Arizona to też czysta krew, tyle że hiszpańska (PRE). Ten dolew młodej krwi sprawił, że nasze stado dosyć mocno odmłodniało, a jak (już całkiem niedługo) urodzą się nasze tegoroczne źrebaki, to tych młodziaków będzie więcej, niż dorosłych koni! To się porobiło! Mówią, że od przybytku głowa nie boli, prawda? ;)
Mam nadzieję, że Arizona i Eti będą wielką radością dla swoich właścicieli, gdyż sprawują się naprawdę dobrze. Chodzą już nawet z nami na spacery, jak starzy wyjadacze. I oby tak dalej :)